28 grudnia 2013

Rozdział 33

POV JUSTIN

- Wiesz, że to co zrobiłaś nie było dobrym pomysłem?- wszedłem do salonu gdzie dziewczyna siedziała na kanapie.
- A to niby dlaczego?- zaśmiała się.
- Bo tak na mnie działasz i tylko mnie wykorzystałaś!- gestykulowałem rękoma.
- Oj już nie przesadzaj.- myślałem, że zaraz wybuchnie śmiechem.
- To nie jest śmieszne.- wysyczałem.
- Trzeba było wziąć ten cholerny syrop!- skarciła mnie wzrokiem.- A się o ciebie martwię, a ty tego nie doceniasz.
Odwróciła się i zaczęła przełączać programy. Podszedłem do niej i położyłem się na jej kolanach.
- Kochanie.- pocałowałem ją w kolano.- Przepraszam, wiem że się o mnie troszczysz i to doceniam ale ja nie lubię jakiś syropów... I jeszcze to co zrobiłaś. Ciężko było się tego pobyć.- westchnąłem i widziałem, że Olivia się lekko uśmiecha.
-Dobrze, ale sam do tego doprowadziłeś.- zachichotała i wplotła rękę w moje włosy. Kocham jak mi tak robi choć teoretycznie nienawidzę jak ktoś dotyka moje włosy.
Później oglądaliśmy bajki co chwilę się śmiejąc. Nadal leżałem na kolanach Livii i nie miałem zamiaru wstawać. Jej chyba też to nie przeszkadzało bo nadal bawiła się moimi włosami i co jakiś czas zerkała na mnie całując w czoło. Sięgnąłem tylko koc z drugiego końca kanapy i nas przykryłem. Robiło się już ciemno, ale wieczór był miły.
- Jesteś zmęczona?- zapytałem zerkając na nią z dołu.
- Nie, jest okey.- uśmiechnęła się.- A ty?
- Też nie. Jakoś nie za bardzo chce mi się iść na górę.- powiedziałem zgodnie z prawdą a dziewczyna mi przytaknęła.
- Mi też nie. Chyba będziemy spać tutaj.- zaśmiała się.
- Dobry pomysł.- przyznałem.
- Ale ja żartowałam.- zmarszczyła brwi.
- Przecież możemy. Zniesiemy poduszki, kołdrę i zrobimy sobie dzisiaj noc filmową.- wymyśliłem na poczekaniu.
- Gadasz jak baba.- znów zmarszczyła brwi i się zaśmiała.
- Bo tyle z wami przebywam.- zawtórowałem jej.

POV OLIVIA

- No to poduszki są, kołdra jest, koce są.- Justin zaczął wymieniać i pokazywać palcem na wszystko po kolei.
- Wszystko mamy.- klasnęłam w ręce.- Filmy też są, picie, popcorn.
- Tak.- westchnął.- To oglądamy.
- Nie horror!- krzyknęłam przestraszona.
- Nie komedię romantyczne!- ostrzegł.
- To co?- skrzyżowałam ręce na piersi.
Zdążyliśmy już wszystko zrobić wcześniej. Wykąpaliśmy się... Oczywiście osobno. Znieśliśmy pościel na dół i "rozścieliliśmy" sobie "łóżko". W sumie to może być wygodnie. Justin nie chciał wyciągać materaca bo powiedział, że tak jest okey. W sumie może być miło, więc czemu by nie?
- Nie wiem... To jakąś komedię?- podniósł brew.
- Okey, powinieneś jakąś znaleźć.- powiedziałam i usiadałam po prawej stronie naszego posłania.
- Może "Jeszcze większe dzieci"?- podniósł do góry opakowanie.- Oglądałaś?
- Może być. Nie, właśnie miałam to oglądać a oglądałeś pierwszą część?- podniosłam brew do góry.
- Tak.- uśmiechnął się lekko i włożył płytę do DVD.
Chłopak położył się obok mnie i objął ramieniem. Od razu zrobiło mi się przyjemniej.
- Boże! Taylor Lautner jest taki seksowny.- powiedziałam, gdy film już się skończył.
- Pff, wcale nie.- prychnął chłopak.
- Jak nie!?- oburzyłam się.- Jest jednym z najbardziej seksownych aktorów.
- Tak?- zapytał z ironią chłopak.
- Tak.
- To kto jeszcze jest taki "seksowny"?- zrobił cudzysłów i przewrócił oczami.
- Noo, Zac Efron...- nie zdążyłam dokończyć bo chłopak się zaśmiał.- Co?- podniosłam się do pozycji siedzącej i na niego popatrzyłam.
- Zac Efron?- znów się zaśmiał.- Gwiazdka Disneya.
- Może i tak, ale teraz gra w innych dobrych filmach takich jak na przykład "szczęściarz".- wyjaśniałam.
- Yhym, no to kto jeszcze księżniczko.- skrzyżował ręce i się mi przyglądał.
- Noo, emm... Orlando Bloom, Leonardo DiCaprio, jak był młody to był przystojny.- rozmarzyłam się.- O! Jeszcze Ashton Kutcher, Ian Somerhalder, Brandley Cooper i Colin Farell.- uśmiechnęłam się zwycięsko.
- Okey, ale wiesz aktorki też są niezłe.- puścił mi oczko a ja podniosłam brwi do góry.
- Do prawdy? Wymień.- droczyłam się z nim.
- Jak chcesz.- wzruszył ramionami i się poprawił.- Na przykład Megan Fox jest seksowna.
Od razu przewróciłam oczami. Wiedziałam, że ją wymieni.
- Proszę dalej.- pogoniłam rękom.
- Dobrze.- usiadł tak samo jak ja.- Angelina Jolie, Olivia Wilde, Jennifer Lawrence, Jessica Alba, Cameron Diaz.- coraz bardziej zaczął się do mnie przybliżać. Serce zaczęło mi szybciej bić.- Emma Stone, Nina Dobrev, Eva Longoria.- był już przy moim uchu.- A wiesz co jest najlepsze?- wychrypiał mi do ucha a ja nie byłam z stanie odpowiedzieć.- Że ty jesteś najbardziej seksowna z nich wszystkich.- powiedział i przegryzł mój płatek. Odsunął się ode mnie lekko i pocałował w usta.
Pocałunek z chwili na chwilę był coraz bardziej namiętny. Zrobiło mi się gorąco choć miałam na sobie tylko podkoszulkę. Złapał mnie w talii sadzając na swoich kolanach. Jęknęłam cicho przez co chłopak wykorzystał sytuację i wsunął swój język do moich ust. Nasze języki zaczęły tańczyć a my byliśmy pochłonięci chwilą. Przeniosłam ręce na jego klatkę piersiową i zjechałam w dół. Dojechałam do końca jego koszulki i pociągnęłam w górę. Chłopak na chwilę się ode mnie oderwał żebym mogła ściągnąć koszulkę. Przejechałam ręką po jego wyrzeźbionym brzuchu. Mogłabym znów powiedzieć, że jest idealny.
Zjechał swoimi pocałunkami na moją szyję. Teraz się nie śmiałam bo to było strasznie podniecające i nie mogłabym zniszczyć tej chwili. Ręce przeniósł na moje pośladki po czym lekko je ścisnął, że się podniosłam i przewrócił nas tak, że leżał nade mną.  Podniósł lekko moją koszulkę i zaczął całować mnie po brzuchu. Chwycił za bluzkę i spojrzał na mnie czy zgadzam się żeby ją ściągnął. Pokiwałam lekko głową na co chłopak to zrobił i rzucił ją na bok. Zaczął ssać moją prawą pierś a później drugą. Zaczęłam jęczeć. To wszystko działo się tak szybko, że sama nie nadążałam. Wrócił i wpił się w moje usta. Było mi coraz bardziej gorąco.
- J-Justin.- trzymałam ręce na jego klatce piersiowej i poczułam, że coś mnie ugniata w udo.
- Wiem.- wyszeptał i pałował mnie po szczęce.
- J-ja nie jestem gotowa.- powiedziałam i chłopak się ode mnie oderwał patrząc na mnie.
- Przepraszam, to moja wina.- odchrząknął i chciał ze mnie zejść ale go przetrzymałam za ramiona.
- Nie! To moja wina. Mogłam powiedzieć wcześniej.- powiedziałam nadal dysząc.- Zanim znów...- popatrzyłam w dół na co chłopak się lekko zaśmiał.
- To nic. Poradzę sobie.- powiedział i pocałował mnie w nos.
- To znów przeze mnie. Pomogę ci jakoś.- powiedziałam i chłopak dziwnie na mnie spojrzał.
- Co!?- zrobił duże oczy.
- Dobra wiem, że to dziwnie zabrzmiało, ale chcę ci pomóc.- popatrzyłam w jego oczy a chłopak się speszył.
- A-ale, nie musisz, ja...- zaczął się jąkać.
- Zamknij się.- przewróciłam oczami i odwróciłam nas tak, że ja byłam u góry.
- Kochanie, ale na prawdę nie mu...- nie dałam mu dokończyć bo pocałowałam go w usta.
- Po prostu mi powiedź co mam robić.- pogłaskałam go po policzku a chłopak lekko kiwnął głową.
Nachyliłam się nad nim i zsunęłam dresy. Jego członek stał już prosto. Ściągnęłam bokserki i złapałam go między dłonie. Chłopak uważnie mi się przyglądał. Byłam lekko skrępowana, ponieważ bałam się, że zrobię coś nie tak. Chłopak oblizał usta i mi się przyglądał. Chciał coś powiedzieć, ale powstrzymałam go ręką. Na pewno chciał mnie przekonać, że nie muszę tego robić. Może i to jest za wcześnie ale kochamy się i znamy od dłuższego czasu i należy nam się to i nie czujemy do siebie skrępowania takiego. Nie możemy cały czas się powstrzymywać. W końcu i tak to by się kiedyś stało. Po za tym ja też tego chcę, tylko teraz nie jestem gotowa psychicznie.
Pocałowałam jego czubek na co chłopak głośno jęknął. Przejechałam językiem dookoła penisa na co chłopak znów jęknął. Włożyłam czubek do buzi i stopniowo coraz głębiej żeby przyzwyczaić się do jego długości. Gdy już byłam oswojona zaczęłam poruszać w górę i w dół na co chłopak zaczął coraz głośniej jęczeć. Wplątał palce w moje włosy i nadał rytm. Wiedziałam, że zaraz dojdzie.
- Livii, ja zaraz...
- Wiem.- przerwałam mu.
- Ale...
- Połknę.- powiedziałam i chwilę później soki wypełniły moje usta. Połknęłam spermę i położyłam się obok niego. Ciężko dyszałam tak samo jak on.
- Przepraszam jak zrobiłam coś źle.- pocałowałam go w pierś.
- Co!?- popatrzył na mnie zszokowany.- Byłaś najlepsza! Gdzie się tego nauczyłaś?
-Nigdzie, samo z siebie.- wzruszyłam ramionami.
- Dziękuję.- pocałował mnie w usta.- A teraz.- położył się nade mną.- Się odwdzięczę.
- Co!? Nie!- szybko zaprzeczyłam.
- Olivia...- westchnął.- Wstydzisz się mnie?- patrzył mi głęboko w oczy.
- Nie, ale... Ja po prostu...
- Nie bój się. Nic ci nie zrobię.- pocałował mnie w policzek.- Jesteś moją dziewczyną, to normalne. Chcę żebyś się dobrze czuła, będę delikatny. Po prostu pozwól zrobić sobie dobrze.- mówił to tak łagodnie i patrzył mi w oczy z taką miłością jak nikt inny.
Pokiwałam lekko głową a chłopak pocałował mnie u usta i się uśmiechnął.
Zaczął całować mnie po brzuchu i zjeżdżał coraz niżej aż dojechał do moich spodenek. Jeszcze raz popatrzył mi w oczy żeby się upewnić czy na pewno może. Gdy dałam mu pozwolenie ściągnął moje spodenki z majtkami. Sercem mi przyspieszyło.
Chłopak zaczął jeździć językiem po mojej łechtaczce. Zaczęłam jęczeć. Było mi tak dobrze.
Zaczął robić kółka dookoła przez co jeszcze bardziej jęczałam. Bawił się moimi wargami sromowymi. Dotarł do mojej szparki i od razu ją wypełnił.
- Boże!- krzyknęłam i zaczęłam bawić się jego włosami.
Było mi tak dobrze, że myślałam, że zaraz nie wytrzymam. Czułam, że zaraz dojdę. Chłopak jeszcze chwilę się mną zajął aż poczułam, że przyjemna fala przepłynęła przez moje ciało. Krzyknęłam głośno a Justin wyssał dokładnie moje soki i położył się obok mnie.
- I jak?- zapytał i mi się przyglądał.
- Zajebiście.- wydyszałam a chłopak się zaśmiał.
- Mówiłem.- podniósł się lekko i pocałował mnie.
Chwycił kołdrę i nas przykrył. Położyłam głowę na jego klatce piersiowej a on bawił się moimi włosami. Czułam się dobrze i co najważniejsze bezpiecznie. Dopiero, gdy położył rękę na moich plecach zorientowałam się, że jestem naga. W sumie Justin też bo koszulki ściągnęliśmy wcześniej. Na samą myśl się zaśmiała.
- Co?- zapytał chłopak.
- Nic.- popatrzyłam na niego.
- Tak, jesteśmy nadzy i to mnie jeszcze bardziej pociąga.- poruszył śmiesznie brwiami.- Dobrze, że przynajmniej jesteś przykryta bo nie ręczę za siebie.- zaśmiał się.
- Jesteś głupi.- przewróciłam oczami i pocałowałam go w policzek.
Usadowiłam się wygodnie a chłopak objął mnie od tyłu w pasie. Już usypiałam, gdy chłopak mnie zawołał.
- Livii.
- Hym?
-Kocham cię.
Odwróciłam głowę w jego stronę i pocałowałam w usta.
- Ja ciebie też.- uśmiechnęłam się i chwilę później już oboje spaliśmy.
______________________________________________________

CZYTASZ=KOMENTUJESZ














17 komentarzy:

  1. Aaaaa! Genialne! Boskie ♥
    Kocham twojego bloga <3
    @Hazza_OMFG

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudne kocham cię <3 słodko jak cholera dziękuję za rozdział

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział dosyć interesujący, tylko Olivia wyszła na troszkę "łatwą" ale to moje zdanie. Rozdział jest bardzo dobry :) Powodzenia w dalszej pracy xx

    OdpowiedzUsuń
  4. tam na koncu mialo byc w suta czy w usta? a rozdzial genialny xx

    OdpowiedzUsuń
  5. według mnie najlepszy rozdział jak do tej pory <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak zwykle świetny :) Czekam nn <3

    OdpowiedzUsuń
  7. kfclhydj;jlkbsjkbzlxkcjhvxj taki zajebistyy *O* khjgdkhfdjkhgkdjfkkdsjgkdsjgdk
    czekam na nn ;) <3
    @Danger12345678

    OdpowiedzUsuń
  8. Omomomm świetny! <3 Kocham to opowiadanie... oni są tacy kochani awhfhsnsjgx ;* Dziękuje za tułmaczenie i czekam na nn :D Szczęśliwego Nowego Roku!!! KC

    OdpowiedzUsuń
  9. Super rozdzial ^^

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny rozdział ! <33

    OdpowiedzUsuń
  11. gtryreyatryutrauar OMFG
    aaaaa chce następny *__*
    ~@Claudiaa95

    OdpowiedzUsuń