2 kwietnia 2014

Epilog

~7 lat później~

Jeśli chodzi o mnie i Justina, to mamy się dobrze. Po skończeniu liceum Justin poszedł na studia wychowania fizycznego i został trenerem koszykówki. Ja rok później zdałam maturę i  po studiach zostałam lekarzem. Skończyłam właśnie 25 lat. Jestem mężatką od trzech lat. Mieszkam w pięknym domu. Mam psa-Indianę. Justin oświadczył mi się na pierwszym roku studiów, miałam wtedy zaledwie 20 lat. Rok później zaszłam w ciążę i urodziłam Jackob'a, który ma już cztery lata, a rok temu urodziła nam się Melanie. Przeprowadziliśmy się do Toronto. Spokojnie, nie straciliśmy kontaktu z rodzicami. Wciąż do nich przyjeżdżamy, lub oni do nas. Nawet ciocia z wujkiem z NY. W końcu Toronto jest blisko Stratford.
Mój brat Nick ma już 19 lat. Poznał dziewczynę, którą bardzo kocha i za rok wyjeżdżają razem na studia. Nigdy nie pomyślałabym, że mój mały braciszek dorośnie i będzie samo o sobie decydował. Nie wiedziałam nawet, że potrafi się tak dobrze zająć dziećmi. Zawsze, gdy przyjeżdżamy nie może się nacieszyć Jackobem i Melanie. Mogę powiedzieć, że na pewno będzie świetnym ojcem.
Zastanawiacie się na pewno co się stało z Lily, Chazem, Ryanem i Eleną. No, więc... Elena z Ryanem również się przeprowadzili do Toronto. Mieszkają na przeciwko nas. Wzięli ślub dwa lata temu, gdy urodziła im się córeczka Sophia. Lily z Chazem mieli kryzys, gdy Lil była na studiach i zerwali ze sobą, ale na szczęście wrócili do siebie jakiś miesiąc później. Chaz bardzo chciał mieć syna i, gdy rok temu urodził im się Michael był tak bardzo szczęśliwy, że wszystkim to mówił. Pierwsze dziecko Lily urodziła parę miesięcy przede mną, więc jakby nie patrzeć mają dwóch ślicznych i zdrowych synów. Z tego co wiem Elena z Ryanem chcą mieć jeszcze syna i najśmieszniejsze jest to, że jest w drugim miesiącu ciąży. Alex, mój były wciąż jest moim dobrym przyjacielem. Odwiedzamy ich oczywiście. Przecież jakby nie patrzeć mam tam mojego najukochańszego wujka i ciocię.
Tak właśnie wygląda moje życie. Bardzo dziwne, bo minęło znowu siedem lat. Wychodzi na to, że to jest jakaś nasza szczęśliwa liczba. I wiecie co? Jestem szczęśliwa! Cieszę się, że przez ten cały czas nie straciłam kontaktu z przyjaciółmi, bo połowę rzeczy zawdzięczam im.
Ja i Justin jesteśmy ze sobą bardzo szczęśliwi. Wszystko o czym rozmawialiśmy kiedyś się spełniło. Mamy piękny dom, psa, dzieci, samochód, kochamy się i mamy zamiar spędzić ze sobą resztę życia. Widzieć jak nasze dzieci dorastają, później wychodzą za mąż i chcemy poznać naszych wnuków.

Tak się właśnie kończy nasza historia. 
Pamiętajcie... Pomimo różnych zawodów miłosnych w końcu natrafisz na tego, który Cię pokocha za to kim jesteś. Może to być nawet Twój kolega z podstawówki. Pamiętaj również, że miłość nie wybiera. On będzie dla Ciebie wszystkim, z którym również będziesz miała kłótnie, ale jeśli to będzie prawdziwa miłość on wróci, a wtedy Ty możesz widzieć, że to ten JEDYNY...

Wasza Livii.

KONIEC.
_____________________________________________________________________________________________________________
Nie wiem nawet od czego zacząć...
Chciałabym Wam podziękować. Podziękować tym osobom, które były ze mną od początku do końca i tym, które chodź pojawiły się w połowie, to zostały ze mną do teraz. Dziękuję za te wszystkie miesiące z Wami :) Dziękuję za wszystkie motywujące komentarze. Czasem po prostu nie chciałam już pisać, ale Wasze komentarze były takie ciepłe i miłe, że nie mogłam Was zawieść. Jesteście wspaniali! Dziękuję za ponad 74 500 tysiące wyświetleń! To jest moje pierwsze opowiadanie, a odniosło taki sukces... Jak da mnie oczywiście :) Teraz pisząc to nie mogę uwierzyć, że to już naprawdę koniec. Tyle poświęconych godzin na to wszystko żeby teraz po prostu się skończyło ;c No, ale w końcu i tak nadszedłby ten czas. Dużo osób mnie pytało czy będzie druga część, ale od razu mówię NIE BĘDZIE.
Może i żegnam się z Wami na Seven years ago, ale zapraszam na mojego drugiego bloga hospital addiction :)
Tak, to jeszcze nie jest koniec moich wypocin haha.

PS. PROSZĘ TERAZ ŻEBY KAŻDA OSOBA, KTÓRA TO CZYTAŁA SKOMENTOWAŁA!

DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKO. JESTEŚCIE WSPANIALI! KOCHAM WAS ♥