To co powiedziała Olivia jak rozmawiała z Jasmine zabolało mnie. Tak po prostu pozwoliła mnie sobie wziąć? Nie wierzę. Jak ta suka może mówić, że jestem jej własnością!? Ona ma coś z głową. Tak naprawdę jestem z nią tylko po to żeby się czasem odstresować. Pamiętam, że zawsze się wpierdalała między mnie a Olivię. Zawsze była zazdrosna. Mam jej już dość. Dziwka mnie zdradza. Przecież każdy wie, że sypia ze wszystkimi. Byłem bardzo zły na nią i sam na siebie, że nie podszedłem do nich ale ja... Sam nie wiem, bałem się. Co ja w ogóle gadam? Ja się niczego nie boję, to ludzie się boją mnie. Od razu po Olivii wyszedłem ze szkoły i pojechałem do domu. W drodze dostałem sms-a.
Od: Ryan.
Dzisiaj impreza u Matt'a o 20:00. Wpadniesz? Zabawimy się trochę.
Nie byłem zbyt chętny na imprezy, ale się zgodziłem. Muszę trochę się rozluźnić.
Do: Ryan.
Do: Ryan.
Dobra będę. Spotkamy się już na miejscu.
Od: Ryan
Spoko. Ja jadę jakby co już z Chaz'em.
Zaparkowałem u siebie na parceli i wszedłem do domu. Od razu dzieciaki rzuciły mi się na szyję.
- Justin!- krzyczały.
- No cześć szkraby.- pocałowałem ich obojga.
Poszedłem do kuchni gdzie mama kończyła obiad.
- Hej.- pocałowałem ją w policzek.
- Hej skarbie. Siadaj, już nakładam obiad.
Przywitałem się z tatą, trochę porozmawialiśmy i chwilę później już wszyscy jedliśmy posiłek.
Przywitałem się z tatą, trochę porozmawialiśmy i chwilę później już wszyscy jedliśmy posiłek.
- Zaraz wychodzę na domówkę.- oznajmiłem.
- A pytałeś się czy możesz?- zapytał ojciec.
- Ugh.- westchnąłem.- Mogę?- podniosłem jedną brew wyczekująco. Mama milczała i tylko wymieniła z tatą spojrzenia po czym powiedziała:
- Możesz, ale masz być najpóźniej o pierwszej. Jutro masz szkołę.- poinformowała mnie.
-Jestem dorosły, po co mam was pytać o zdanie?
- Ponieważ mieszkasz u nas.
- Tak, tak.
- Ponieważ mieszkasz u nas.
- Tak, tak.
- Justin.- powiedział stanowczo tata.
- Dobra.- westchnąłem.
Pomogłem mamię po obiedzie posprzątać i poszedłem do swojego pokoju się przygotować. Wziąłem czyste bokserki i ruszyłem do łazienki wziąć prysznic. Zajęło mi to około pół godziny, w międzyczasie sobie śpiewałem. Zawsze śpiewam jak biorę prysznic. Wytarłem się, ubrałem bokserki i poszedłem do szafy by coś wybrać. Postawiłem na czarne jeansy, białą koszulkę w serek, czarną skórę i do tego białe buty za kostkę. Postawiłem jeszcze włosy i byłem gotowy do wyjścia. Zerknąłem jeszcze na zegarek, który wskazywał 19:46. Mogę już jechać. Nie lubię być na samym początku imprezy.
Pomogłem mamię po obiedzie posprzątać i poszedłem do swojego pokoju się przygotować. Wziąłem czyste bokserki i ruszyłem do łazienki wziąć prysznic. Zajęło mi to około pół godziny, w międzyczasie sobie śpiewałem. Zawsze śpiewam jak biorę prysznic. Wytarłem się, ubrałem bokserki i poszedłem do szafy by coś wybrać. Postawiłem na czarne jeansy, białą koszulkę w serek, czarną skórę i do tego białe buty za kostkę. Postawiłem jeszcze włosy i byłem gotowy do wyjścia. Zerknąłem jeszcze na zegarek, który wskazywał 19:46. Mogę już jechać. Nie lubię być na samym początku imprezy.
- Wychodzę.- powiedziałem i wyszedłem z domu.
Droga zajęła mi z dziesięć minut. Zaparkowałem i zobaczyłem chłopaków opartych o samochód, więc ruszyłem w ich stronę.
- Siema.- przywitałem się z nimi braterskim uściskiem.
- Chodźcie.- poganiał nas Chaz.
Impreza trwała w najlepsze. Było pełno nowych zdobyczy. Na razie muszę się napić. Ruszyłem w stronę stołu z drinkami. Stała tam jakaś dziewczyna. Hym, niezła. Zagadam do niej, może następna naiwna dziewczyna. Stała do mnie tyłem ale już widać, że jest niczego sobie. Podszedłem do niej bliżej, bliżej, aż stałem za nią. Położyłem ręce na jej biodrach na co ona się wzdrygnęła i odwróciła w moją stronę tak, że wylała na mnie zawartość swojego kubka.
- Kurwa!- popatrzyłem na swoją bluzkę. Teraz całą mokrą.
- Prze-przepraszam.- spanikowała i przyłożyła dłoń do ust.
Zaraz, zaraz ja znam ten głos. Podniosłem głowę i zobaczyłem Olivię. Ona w tym samym czasie popatrzyła na mnie, nasze spojrzenia się spotkały i nagle jakby czas się zatrzymał. Przez chwilę nie słyszałem muzyki, nie widziałem ludzi dookoła. Liczyła się tylko ona. Nie mogłem wydać z siebie żadnego dźwięku, ona chyba też. Staliśmy tak i się sobie przypatrywaliśmy.W końcu postanowiła się odezwać.
Zaraz, zaraz ja znam ten głos. Podniosłem głowę i zobaczyłem Olivię. Ona w tym samym czasie popatrzyła na mnie, nasze spojrzenia się spotkały i nagle jakby czas się zatrzymał. Przez chwilę nie słyszałem muzyki, nie widziałem ludzi dookoła. Liczyła się tylko ona. Nie mogłem wydać z siebie żadnego dźwięku, ona chyba też. Staliśmy tak i się sobie przypatrywaliśmy.W końcu postanowiła się odezwać.
- Chodź do łazienki, trzeba to przeprać.- nie zdążyłem zareagować bo złapała mnie za rękę i pociągnęła w stronę schodów. Jak znalazła łazienkę po prostu tam weszliśmy.
- Musisz zdjąć koszulkę.- patrzyła na ziemię.
Nie odzywałem się po prostu ściągnąłem kurtkę, rzuciłem ją na pralkę i ściągnąłem koszulkę, którą podałem Olivii. Nadal na mnie nie patrzyła. Podeszła do zlewu i zaczęła przepierać plamę. Nie mogłem oderwać od niej wzroku. Wyglądała tak pięknie. Gdy skończyła rozwiesiła koszulkę na grzejniku. To było takie niezręczne.
- Musi wyschnąć.- powiedziała po chwili i się oparła o szafkę. Nadal na mnie nie patrzyła, to było takie wkurwiające.
- Mam tu siedzieć?- zapytałem po chwili.
- Jak chcesz to idź bez koszulki.- wciąż na mnie nie patrzyła.
-Spójrz na mnie!- nie wytrzymałem.
Dziewczyna się wzdrygnęła i spojrzała po czym od razu spuściła wzrok i odkaszlnęła. No tak jestem bez koszulki. Znów nastała cisza. Słychać tylko było muzykę za ścianą.
- Po prostu pójdę pożyczę coś od Matt'a.- powiedziała i ruszyła w stronę drzwi lecz ją zatrzymałem. Złapałem ją za rękę i poczułem, że coś we mnie pękło.
- Nie! Zostań.- popatrzyła w moje oczy.
Widziałem w nich niepewność. Nie mogłem jej puścić. Chciałem, ale nie potrafiłem. Już miałem zamiar z nią porozmawiać, gdy drzwi się otworzyły i stanęła w nich Jasmine. Popatrzyła najpierw na Olivię, potem na mnie. Jak zobaczyła mnie bez koszulki trzymającego Olivię za rękę myślałem, że zaraz się na nią rzuci.
Widziałem w nich niepewność. Nie mogłem jej puścić. Chciałem, ale nie potrafiłem. Już miałem zamiar z nią porozmawiać, gdy drzwi się otworzyły i stanęła w nich Jasmine. Popatrzyła najpierw na Olivię, potem na mnie. Jak zobaczyła mnie bez koszulki trzymającego Olivię za rękę myślałem, że zaraz się na nią rzuci.
-To ja już pójdę, twoja dziewczyna ci pomoże.- powiedziała i wyrwała swoją rękę.
Zniknęła na drzwiami pozostawiając mnie i Jasmine samych.
Zniknęła na drzwiami pozostawiając mnie i Jasmine samych.
-Co to było!?- wskazała na drzwi palcem.- To ona tu kurwa robiła!? I czemu jesteś bez koszulki!?- darła się cały czas.
- Przestań się kurwa wydzierać.- pokręciłem głową i marzyłem o tym żeby zniknęła.
- Jak mam nie krzyczeć jak ta suka jest z tobą sam na sam w łazience.- wkurwiła się a ja jeszcze bardziej na to jak ją nazwała.
- Przestań!- krzyknąłem aż się wzdrygnęła.- Miałem zalaną koszulkę. Pomogła mi.- wytłumaczyłem.
- Niech ci będzie.- skrzyżowała ręce na piersiach i zrobiła dzióbek. Jaka ta dziewczyna jest irytująca.- Pomogę ci kochanie.- uśmiechnęła się.
- Nie- powstrzymałem ją.- Nie musisz. Wezmę koszulkę i idziemy.
- Nie musisz jej ubierać.- podeszła do mnie i położyła rękę na moim torsie.- Tak mi się podoba.- zjechała niżej.
Oh nie! Kurwa poczułem, że coś mi zaczyna napinać na spodnie. No co? Jestem tylko facetem. Nie mogłem się powstrzymać. Złapałem ją za biodra i przyciągnąłem do siebie, po czym wpiłem się w jej usta.
Oh nie! Kurwa poczułem, że coś mi zaczyna napinać na spodnie. No co? Jestem tylko facetem. Nie mogłem się powstrzymać. Złapałem ją za biodra i przyciągnąłem do siebie, po czym wpiłem się w jej usta.
POV OLIVIA
Jak poczułam czyjeś ręce na swoich biodrach przestraszyłam się. Co to za palant? Gdy się odwróciłam i wylałam na niego picie, spojrzałam do góry i jeszcze bardziej się przestraszyłam. Justin... Nagle świat się zatrzymał. Nic nie czułam i znów to ukłucie w sercu. Cholera. Nie odzywaliśmy się, ale musiałam coś zrobić. Pociągnęłam go w stronę łazienki. To było takie nieręczne. Nie potrafiłam na niego spojrzeć, chodź czułam przez cały czas jego wzrok na sobie. Gdy powiedział żebym na niego spojrzała zrobiłam to i pożałowałam, ponieważ był bez koszulki. On wyglądał jak Bóg seksu. Jeszcze te tatuaże dodawały mu seksapilu. Chciałam iść pożyczyć jakąś koszulkę od Matt'a, ale on mnie powstrzymał. Oblała mnie fala gorąca lecz wszystko zepsuła oczywiście Jasmine. Jak mnie przyłapała z Justin'em myślałam, że wydrapie mi oczy. To było dopiero niezręczne. Postanowiłam stamtąd wyjść im prędzej. Wyrwałam rękę i poszłam na dół do dziewczyn.
- Gdzieś ty była?- zapytała zaniepokojona Lily.
- U góry w łazience.- byłam trochę zdezorientowana.
- Tak długo? Sama byłaś? Coś się stało? Wyglądasz jakbyś zobaczyła ducha.- spanikowała Elena.
- Wszystko dobrze. Byłam z... Justin'em.- przyznałam a dziewczyny osłupiały.
- Co!?- zrobiła duże oczy El.
- Wylałam na niego picie.- patrzyłam w jakiś martwy punkt.
- Ej!- pstryknęła mi przed oczami Lil.- Chodź usiądźmy. Opowiesz nam.- pociągnęła mnie w stronę kanapy.
Opowiedziałam im wszystko i zobaczyliśmy Justin'a z Jasmine jak szli w stronę chłopaków i jakiś dziewczyn.
Justin wyglądał jakby właśnie uprawił seks.
Miał potargane włosy a ona nie lepsza, nawet sukienki nie obniżyła. Nagle ta suka odwróciła się w moją stronę i uśmiechnęła się złośliwie.
Miał potargane włosy a ona nie lepsza, nawet sukienki nie obniżyła. Nagle ta suka odwróciła się w moją stronę i uśmiechnęła się złośliwie.
- Zabiję dziwkę.- powiedziałam i już chciałam wstawać ale dziewczyny mnie powstrzymały.
- Ona nie jest tego warta.- mówiła spokojnie Elena.
- Właśnie. Chodźmy się napić.- jak powiedziała Lily, tak zrobiłyśmy.
Ominęliśmy grupkę "popularnych" nie zwracając na nich uwagi. Czułam na sobie wzrok każdego, nawet tej suki.
Poszłyśmy po "napój".
Poszłyśmy po "napój".
- Zaszalejmy.- powiedziałam i wzięłam wypiłam zawartość kieliszka.
- Wow! Poczekaj chociaż na nas.- powiedziała zaskoczona moim tempem El.
- Nie mam czasu. Muszę się dzisiaj wyszaleć.- wzięłam drugi kieliszek.
- I to mi się podoba.- powiedziała Lil i wypiła swojego.
- Od razu mówię mam słabą głowę.- ostrzegłam ich.- Ale szybko trzeźwieję... Chyba.- zaśmiałyśmy się wszystkie.
Wypiłyśmy już chyba osiem kolejek i popatrzyłam w bok, gdy zobaczyłam Justina, który na mnie patrzy i zaciska szczękę. Jasmine chyba to zauważyła bo popatrzyła w moją stronę i zaczęła zachłannie całować jego usta.
Wypiłyśmy już chyba osiem kolejek i popatrzyłam w bok, gdy zobaczyłam Justina, który na mnie patrzy i zaciska szczękę. Jasmine chyba to zauważyła bo popatrzyła w moją stronę i zaczęła zachłannie całować jego usta.
- Ona jest obrzydliwa.- wyrwała mnie z zamyśleń Elena.
- Co? Aaa, tak.- przytaknęłam i poczułam, że alkohol zaczyna działać.- Idę zatańczyć.- nie czekałam na żadną odpowiedź.
Leciała akurat "We Found Love" Rihanny. Lubię tę piosenkę. Zaczęłam się ruszać w jej rytm. Alkohol działał coraz bardziej. Zaczęło kręcić mi się w głowie. Nawet nie wiem, kiedy zaczęłam tańczyć z jakimś chłopakiem. Był przystojny. Położył ręce na moich biodrach i zaczął jeździć nosem po mojej szyi. Justin nas obserwował. Jak piosenka się skończyła poszłam się z nim napić. Wiem tyle, że nazywał się Luke. Nie wiem ile wypiłam. Dużo to na pewno. Nagle chłopak pociągnął mnie do góry. Nie panowałam nad swoim ciałem, po prostu poszłam za nim. Weszliśmy na górę i przyparł mnie do ściany i zaczął całować po szyi. Wiem tylko, że nagle został ode mnie oderwany a ja pociągnięta na dół. Na dole dziewczyny czekały na mnie zaniepokojone. Nie pamiętam co się działo później. Jakbym widziała Ryana, Chaza i Justin'a?
_________________________________________________
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
jejciu , ja cie kocham !!! ♥ daj kolejny , BŁAAAAAAGAM !!!
OdpowiedzUsuńaaaa! jeju jest cudowny! aaa! kocham tgo bloga i Ciebie też! jest cudny! asdjfdklghdfl już nie mogę się doczekać nn :D
OdpowiedzUsuń@Danger12345678
O M G. Cudowny!!! aaa! nie mogę się już doczekać kolejnego rozdziału! :D dodawaj szybko ;D
OdpowiedzUsuńSuper ^^ ♥ @ polish_girl14
OdpowiedzUsuńCUDO! dawaj szybko kolejny! twoje opowiadanie jest świetne!
OdpowiedzUsuńCudo super zajebisty rozdział
OdpowiedzUsuń